Wstęp 👋
Witam moi mili, dzisiaj opowiem o moim trochę nieudanym zakupie dzwonka. Jak po obrazku można się spodziewać, będzie o Video doorbell rechargeable, który posiada USB-C, Wifi, oczywiście kamerę, ale też czujnik ruchu, slot na kartę microSD i inne takie takie.
Cały artykuł nie jest treścią sponsorowaną, a wszystko co tutaj napisałem jest oparte na faktach z mojego życia osobistego. Nie jest to poradnik zakupowy i wszelkie moje opinie są subiektywne.
Powód kupna 🛍️
Może to dosyć prozaiczne i nietypowe, ale kupiłem dzwonek przy okazji i z lenistwa. Akurat byłem z żoną na zakupach w Action! i tam przechodziliśmy obok tegesów aka wynalazków dzisiejszych czasów, m.in. były monitoringi, śmieszne lamki, bo kolorowe, ale też ten dzwonek. Powiedziałem, żeby wziąć dzwonek, bo ma wifi, i będzie się dało patrzeć telefonu czy ktoś nam się pod drzwiami szwęda, a przy okazji nie będzie trzeba naprawiać, obecnego wbudowanego w mieszkanie dzwonka. No po prostu genialne rozwiązanie, a wspomnę że mieliśmy wrażenie że nam właściciel wchodzi do mieszkania pod naszą nieobecność.
Cena dzwonka💲
Wydawało mi się że kupiłem go za 110 zł, ale chyba mogłem się mylić, bo pisząc tekst czyli tak mniej więcej miesiąc po tamtym zdarzeniu kosztuje niemal 130 zł.
Pierwsze wrażenia 👌
Oczywiście była pierwsza kminologia i obczajando ło co cho. Jak się okazało pudełko skrywało zestaw dwóch urządzeń – pierwsze to oczywiście to co widać na pudełku od razu, piękne smukłe czarne z kamerką i z takim pyrtkiem guzkiem (czujnik ruchu) i przyciskiem z ikonką dzwonka – tak to dzwonek, a drugi element zagadki to takie z USB-A trochę jak odświeżacz powietrza wyglądało – tak to też dzwonek..?
Tłumaczę to zamieszanie: aby taki zwykły dzwonek do drzwi mógł dzwonić to potrzebny jest przycisk i to co dzwoni – takie dzwonki czy inny wihajster i podobnie tutaj, tylko że w technologii radiowej: to z przyciskiem montowane na ścianie przy drzwiach, a to drugie z USB-A montowane do ładowarki do gniazdka i wydaje dźwięki jak tamto pierwsze się kliknie. Takie czary mary technologiczne zaklęte w kartonowe pudełko.
Więc aby nie mieszać: pisząc dalej o dzwonku będę miał na myśli to co montuje się przy drzwiach, a to co dzwoni będę nazywał donglem albo jakoś inaczej, na pewno będzie wiadomo o co chodzi.
Montaż 🛠️
Idąc dalej: do dzwonka jest dostarczona dodatkowa obudowa i tą obudowę montuje się przy drzwiach na „stałe” (użyłem taśmy dwustronnej), a do niej wkłada się dzwonek i zakręca się śrubeczką.
Za pierwszym, drugim, trzecim razem nie zaczaiłem że w górnej części obudowy jest zatrzask, który oczywiście zabezpiecza dzwonek przed niefortunnym upadkiem na… podłogę. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło i za czwartym razem już losu nie udało mi się kusić.
Do dzwonka dostarczone są dwa niebieskie akumulatory 18650 o pojemności 2200 mAh. Wsadza się je prosto w.. – tak w dzwonek 😉 ale żeby nie było tak kolorowo zanim to się zrobi warto włożyć kartę microSD, a potem akumulatory.
Na szczęście to USB-C ukryte pod tylną klapką pozwoliło mi naładować akumulatory na 100% czy tam 80%, potem powiem o co z tym chodzi, i mogłem już bezpiecznie się naparzać z tą technologią
Żywotność baterii 🔋
(tak wiem że to akumulatory, ale dla mnie wyglądają jak baterie)
Więc dochodzimy do sedna tego wow z bajerami jakimi ma nasz dzwoneczek. Ojojoj, posypie się hejt.
Niczym Ich Troje: powiedz, powiedz czemu, PIR ci zjada pół baterii. Ale tak serio, mam lampki z czujnikiem ruchu, które kupiłem przed tym dzwonkiem i do tej pory nie wymieniałem w nich baterii, a w tym dzwonku czujka ruchu skraca żywotność o tydzień, a nawet bardziej, tydzień to trzyma jak ma 30% i wyłączony PIR. Co mnie uświadomiło też z tym że WIFI nie zjada baterii tak mocno. Ja wiem, że nagrywanie kamerą i jeszcze z noktowizją wtedy gdy wykryje się ruch je tą baterię, ale sam czujnik ruchu? Nie jestem wstanie uwierzyć w to, że czujka ruchu je tyle baterii i przy włączony PIR dzwonek trzymał mi max 4 dni, a zazwyczaj 3 dni.
Bez włączonego PIR nie robiłem jeszcze testu z naładowaną baterią, ale jak napisałem wcześniej: przy 30% bez czujki ruchu wytrzymał dzwonek tydzień i ten test mówi mi jasno – przy naładowanej baterii będzie tylko dłużej.
Poziom naładowania baterii 🪫
Dowiedzenie się ile ma procent czasami jest niemożliwe. Podczas ładowania nie da się dowiedzieć ile jest naładowane: po prostu nie pokazuje tego aplikacja. Trzeba odłączyć ładowanie i wtedy popatrzeć, aha 60% w 30 min, ok to za drugie tyle 100% powinno być – ładuję dalej. No nic bardziej mylnego. Godzinę później 80%, no to myślę, aha no to jeszcze godzinka i będzie 100%, no ale tutaj też się myliłem, godzinę później nadal 80%.
Ale ale, może po zamontowaniu już jest lepiej? A coś ty! XD Od razu spadło do 50%.. Ja się na tym nie znam, ale to nie powinno wprowadzać w błąd, ponieważ no.. kupują to ludzie co chcą mieć Plug&Play rzeczy i się nie znać. Ja chcę ładować na 100% i mieć 100% zaraz po zamontowaniu przy drzwiach. A nie tu 80% tam 50% i nie wiedzieć co się dzieje.
No dobra, ale może potem było już normalniej? No nie! Dzień później bateria uznała że jest jej więcej, bo 60%, a nie 50% jak „wczoraj”. Ktoś na złość mi to ładuje czy jak? ale bym wiedział bo PIR jeszcze wtedy miałem włączony, no to jak? Może to ta mistyczna energia z kosmosu? Może to niewidzialna ręka… Nie wiem, chińskie cuda na kiju. Czary mary piru zjada ci procenty.
Alert o niskim stanie baterii 🔔
A dokładnie o poziomie 10%. Tylko to powiadomienie czasem nie przychodzi. 😒
Wymagany jest włączony PIR i dobra dusza, która przejdzie obok. Wtedy jak się włączy kamerka to i powiadomienie przyjdzie. No to głupie jest. Czemu uruchomienie kamery jest konieczne? Czemu PIR musi być włączone? Nie mogłoby by niskim kosztem prądu sprawdzać raz na 30 czy 60 minut poziomu baterii i go dosyłać do aplikacji? Nie wiem kto to programował, ale nie zna zasad SOLID. Drogi czytelniku jeśli ty nie znasz, to znaczy, że albo pracujesz w chińskiej fabryce dzwonków albo nie programujesz i w nosie to masz i tak ma być!
PIR i jego czułość 🏃
A jak już o PIR wspomniałem to: do wyboru mamy 3 czułości, ale to tak trochę jak wybory w grach: nie odczułem zmiany. Na najniższej czułości nadal łapało ruch cienia jako ruch i nagrywało mi zachmurzenia. Co dla mnie to nieco dziwne było. Raz mucha przeleciała i też się nagrała. No ale na grzyba mi mucha? Przecież czułość była niska, to ludzi chciałem mieć wykrytych.
Niefortunnie dowiedziałem się kiedy sąsiad obok wychodzi i wchodzi do siebie i raczej to wyglądało tak, ze on widział ten nowy dzwonek. Oj jak się patrzył! Podczas nagrywania słychać taki klik i świeci niebieska lampeczka. Tak oto czujnik ruchu nagrał mi gapiącego się w dzwonek sąsiada.
Ostatecznie jednak udało się dowieść, dzięki czujnikowi ruchu, że nikt nam do domu nie wchodzi podczas naszej nieobecności. Że właściciel mieszkania nawet na piętro nie wchodzi.
Sposoby wykorzystania kamerki 🎥
Jak wspomniałem na początku, chciałem dowiedzieć się czy właściciel nam nie wchodzi do mieszkania i nie pałaszuje w naszych rzeczach. Autodetekcja ruchu i auto-nagrywanie świetnie się przy tym sprawdziło.
Kamerka jest wyposażona w noktowizje, co daje nam możliwość podglądania czy ktoś po ciemku do nas się przypadkiem nie skrada.
Może służyć jako „zapasowy judasz” kiedy nie chcę się nam pod drzwi podchodzić. Ewentualnie do sprawdzenia czy kurier który miał przyjść faktycznie zostawił paczkę pod drzwiami.
Dzwonek ma też funkcję dzwonienia na telefon – niczym w komunikatorach można odebrać wideo-rozmowę i po prostu przeprowadzić konwersację przez dzwonek. Co na telefonie jest to normalne to dla osoby która gada do dzwonka będzie dziwaczne.
Ja osobiście jeszcze nie rozmawiałem przez dzwonek, ale faktycznie podczas nawiązywania połączenia widać kto stoi za drzwiami i to jest nawet spoko. Zanim ruszę swoje 4 litery i 2 nogi widzę kto zadzwonił i nie muszę sprawdzać judasza – koniec z schylaniem się do drzwi!
Oprócz tego, z poziomu aplikacji można włączyć od tak bo się chce nagrywanie. Nic nadzwyczajnego, ale wolałem wspomnieć
Przeglądanie nagrań 🙈
To moim zdaniem jest patologia. No bo czemu przy tym MUSI być uruchomiona kamera? Nawet nie patrzę przez nią w tym czasie, a tylko na nagrania, które zrobiła i żeby to ona przechowywała to nie. Ona zapisuje nagrania na karcie SD, do której dostęp moim zdaniem może mieć nie tylko kamerka.
A może chodzi o jakieś odkodowanie nagr.. NIE! To bzdura! Kartę można wyjąć i podłączyć do laptopa. Na nim bez problemu odpaliłem nagrania.
Dzwonek czasami robi kuku i wyłącza kamerę podczas przeglądania nagrań – wtedy przeglądanie nagrań i ich obejrzenie staje się niemożliwe. Trzeba „wyjść” z dzwonka, poczekać minutę i wtedy wejść – włączy się kamera – i szybko przeglądać nagrania póki.. noo nie znowu?!
To jest jedna z bardziej upierdliwych rzeczy w tym dzwonku. No niestety.
Użytkowość 🥊
Co generalnie urządzenie nie jest mega skomplikowane to osoby które mają korzystać z dzwonka wybierali tylko dzwonek wbudowany w mieszkanie. Zmusiło mnie to do nieestetycznej karteczki z napisem „DZWONEK ➡️” wskazujący na to gdzie znajduje się przycisk – wtedy problem z użytkowaniem się rozwiązał. No bo wiecie – jaki bajer przy drzwiach co tak sobie wisi i ma kamerkę to na pewno nie dzwonek, a ten przycisk z ikonką dzwonka to nie dzwonek tylko np.. nie wiadomo. Dla mnie kupującego to oczywiste było, ale nie ja jestem głównym jego użytkownikiem i to trzeba mieć na uwadze wybierając taki bajer.
Podsumowanie 🗒️
Jak dla mnie no.. przydało się, ale co się zdenerwowałem to moje
Pozytywy dzwonka wifi 👍
- dzwonek dzwoni
- łatwo zamontować
- łatwo naładować akumulatorki
- nagrywa po wykryciu ruchu
- obsługa karty micro SDXC do 128 GB pamięci
- łatwe parowanie z dzonglem który dzwoni ci w mieszkaniu
- gdy ktoś zadzwoni da się to odebrać na telefonie i pogadać jak ludzie, wystarczy że telefon ma dostęp do Internetu, więc z innego miasta też mogę odebrać dzwonienie dzwonkiem
- można przeprowadzić diagnostykę sieci – to mi pomogło rozwiązać problem ze słabym wifi za drzwiami
- ma noktowizję
Negatywy dzwonka wifi 👎
- zgadywanie pojemności baterii podczas ładowania – nie pokazuje ile się naładowało tylko trzeba odpiąć ładowarkę i wtedy da się zobaczyć ile jest %
- do powyższego – a nawet jak sprawdzisz to nie raz 80% może znaczyć 100% i nie wiadomo czy dalej ładować czy dać sobie już z tym spokój
- brak możliwości ustawienia PIR bez włączania kamerki
- w zasadzie aby cokolwiek można było ustawić to aplikacja włącza kamerkę i wtedy łaskawie przyciski ustawień są dostępne
- trudno zdemnotować z obudowy – jest taka jedna mała śrubka do odkręcenia od spodu, masakra, trzeba uważać żeby nie spadła na podłogę, a w moim przypadku nawet żeby na parter nie poleciała – w razie co jest druga w zestawie, ale no… słabo to wymyślili
- przy włączonym PIR bateria nie umie być normalną baterią 🤡 – nie wierzę w to że PIR tak dużo je baterii, coś jest grubo nie tak
- ikonka przycisku dzwonka na dzwonku do dzwonienia mogła by być bardziej widoczna
Czy polecam? – Nie. Czy gdybym miał możliwość wybicia ci z głowy kupno tego dzwonka to bym to zrobił? – Nie.
Tym miłym akcentem dziękuję za przeczytanie moich zwierzeń i mam nadzieję że komuś pomogłem moim artykułem. A jak nie pomogłem to trudno. Tak oto życzę udanych świąt i do zobaczenia kiedyś 👋